Myślę, że z kilku
prostych składników można wyczarować kulinarne cuda. Nie trzeba udawać się do
sklepu po drogie i wyszukane produkty. Czasami wystarczy dokładnie przejrzeć
naszą lodówkę, szafkę czy spiżarnię w poszukiwaniu inspiracji.
Jakiś czas temu, moja
ulubiona „pani w bramie” czyli Pani Marysia z bazarku, przekonała mnie do
kupienia pięknych porów. W tamtej chwili nie bardzo wiedziałam co z nimi
zrobię, więc trafiły na dno lodówki. Ich kolej przyszła właśnie dziś, kiedy
patrząc na nie pomyślałam - zrobię z nich zupę! Mój Tomek domagał się jednak
sporej ilości białka, więc w szafce znalazłam dawno temu kupioną i zapomnianą
ciecierzycę. Stwierdziłam, że z powodzeniem nada się do mojego kremu. Dodatkowo
ciecierzyca jest znacznie zdrowsza, niż grzanki które bardzo często stanowią
dodatek do zup-kremów u nas w domu.
Zupa ta jest bardzo
lekka, delikatna i kremowa. Idealna! I do tego chrupiąca ciecierzyca.
Dla zainteresowanych
dodam, że por jest bardzo zdrowym warzywem. Ma dużo witamin minerałów i posiada
wiele leczniczych właściwości. Por działa pomocniczo w chorobach nerek, wspomaga odporność oraz organizm w czasie
przeziębień, działa antybakteryjnie a także poprawia laktację u matek
karmiących. Dodatkowo obniża cholesterol i ma działanie zasadotwórcze i
odtruwające. Także ciecierzyca to samo zdrowie, ponieważ np. jest źródłem
białka, żelaza, błonnika, obniża ciśnienie krwi a także poziom złego
cholesterolu.
Ah! Po takiej dawce prozdrowotnych
informacji, nic tylko jeść krem z porów z ciecierzycą! :)
PS Tym razem niestety zdjęcia nie oddają wyglądu i smaku zupy. Więc od razu przepraszam za jakość zjdęć, ale pora roku i pogoda ostatnio nie rozpieszcza :(
Krem z porów z ciecierzycą
Składniki:
- 3 duże pory (tylko
ich białe części)
- 3 średnie ziemniaki
- 1,5 szklanki suchej
ciecierzycy
- 2 liscie laurowe
- 3 ziarna ziela angielskiego
- 2 liscie laurowe
- 3 ziarna ziela angielskiego
- tymianek (u mnie
świeży)
- olej rzepakowy
- sól
- biały pieprz
- ½ łyżeczki pieprzu
cayenne
Przygotowanie ciecierzycy:
Ciecierzycę
umieszczamy w dużym naczyniu i zalewamy sporą ilością wody. Zostawiamy na kilka
godzin, najlepiej na całą noc do namoczenia.
Następnego
dnia odlewamy wodę z naczynia i płuczemy ciecierzycę. Przerzucamy do garnka i
zalewamy świeżą wodą do ok. 4 cm nad powierzchnię ziaren. Dodajemy liść laurowy oraz ziele angielskie i gotujemy na średnim
ogniu przez ok. 1-1,5h zmieniając w trakcie gotowania wodę dwa razy. Dodatkowo
zbieramy powstającą pianę na powierzchni wody.
Ważne:
nie solimy wody na początku gotowania! Ewentualnie dodajemy sól pod sam koniec.
Ugotowaną
ciecierzycę odcedzamy, wyjmujemy liść laurowy i ziele angielskie. Nasza ciecierzyca jest gotowa do jedzenia :)
Przygotowanie zupy:
W
czasie gotowania ciecierzycy możemy zająć się przygotowaniem zupy.
Od
porów odcinamy zielone części, które nie przydadzą nam się tym razem.
Białe
części przecinamy wzdłuż na dwie połówki, dokładnie płuczemy i osuszamy. Kroimy
w półtalarki.
Do
garnka wlewamy olej. Gdy będzie gorący, wrzucamy pokrojonego pora. Dokładnie
mieszamy, uważając aby go nie przypalić. Smażymy kilka minut, często mieszając,
aż por lekko zmięknie i puści wodę. Następnie pora zalewamy sporą ilością wody
- u mnie do ¾ wysokości garnka. Przykrywamy i dusimy na małym ogniu ok. 40
minut. Po tym czasie dorzucamy pokojone w kostkę ziemniaki i całość dusimy
razem jeszcze ok. 10 minut.
Zupę
zdejmujemy z ognia i odstawiamy na chwilę aby ostygła. Następnie dokładnie blendujemy
na gładki krem. Stawiamy ponownie na palniku i doprawiamy solą, białym pieprzem,
pieprzem cayenne oraz świeżym tymiankiem.
Podanie:
Krem
podajemy na ciepło. Do miseczki z zupą dorzucamy ugotowaną wcześniej
ciecierzycę.
Voilà! Smacznego,
Weronika
Wyglada smacznie i zdrowo, witam w akcji
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńdziękuję za udział w akcji i zapraszam do zgłaszania kolejnych propozycji :-)
OdpowiedzUsuńP.S.
Pozdrawiam jak psycholog psychologa ;-)