Kolejny smak dzieciństwa!
Nie wiem dlaczego, ale zawsze gdy jem zupę kalafiorową przypomina
mi się smak tej, którą jadłam na wakacjach w Ustrzykach Dolnych. Miałam wtedy
może 5-6 lat i pamiętam, że obok bazarku była stołówka/jadłodajnia, w której
podawali zupy w małych, emaliowanych garnuszkach, z których przelewało się zupę
do talerza. Pamiętam, że moją kalafiorową dostałam w czerwonym garnuszku w
czarne kropki. Pamiętam jej smak do dziś i z sentymentem wracam do tamtych
czasów mojego dzieciństwa.
Dziś przepis na moją kalafiorową, której smak odzwierciedla to, co
pamiętam z dzieciństwa. Polecam!
Zupa kalafiorowa
Składniki:
- 3 szt. skrzydełek z
kurczaka
- 2-3 marchewki
- 1 pietruszka
- kawałek selera
- 1 duży kalafior lub 2
mniejsze
- ok. 4-5 szt. dużych
ziemniaków
- kilka łyżek śmietany
- 2-3 łyżeczki mąki
ziemniaczanej
- koperek
- 1 liść laurowy
- 2 ziela angielskie
- maggi
- sól
- pieprz
Skrzydełka
dokładnie myjemy i wrzucamy do garnka. Zalewamy wodą (ok. ¾ jego
wysokości) i dorzucamy liść laurowy i ziele angielskie. Zagotowujemy i gotujemy
ok. 25-30 min. W czasie gotowania skrzydełek zbieramy powstałe szumowiny.
W czasie gotowania wywaru ze skrzydełek
przygotowujemy warzywa.
Marchewkę, pietruszkę i seler obieramy,
płuczemy pod bieżącą wodą. Marchewkę kroimy w talarki, natomiast pietruszkę i
seler kromy w mniejsze cząstki (takie, aby łatwo je było później wyłowić).
Po ok. 25-30 min gotowania skrzydełek
dorzucamy warzywa. Gotujemy razem ok 20 minut.
W czasie gotowania wywaru przygotowujemy
kalafiora i ziemniaki. Główkę kalafiora dzielimy na różyczki i opłukujemy pod
bieżącą wodą. Ziemniaki obieramy i kroimy w sporą kostkę.
Gdy nasz wywar będzie się gotował ok.
45-50 minut, wyławiamy z niego skrzydełka, pietruszkę, selera liść laurowy i ziele
angielskie. Następnie dorzucamy do niego pokrojone w kostkę ziemniaki i gotujemy
ok. 5 minut. Po tym czasie dorzucamy różyczki kalafiora i gotujemy kolejne 10
minut.
W szklance mieszamy mąkę ziemniaczaną z
kilkoma łyżkami wody. Dokładnie rozprowadzamy i dodajemy do zupy ciągle
mieszając.
Następnie do szklanki dodajemy kilka łyżek
śmietany. Dolewamy gorący wywar i dokładnie rozprowadzamy. Dzięki temu śmietana
nie zważy nam się w zupie. Dolewamy całość do zupy i dokładnie mieszamy.
[Ilość mąki i śmietany zależy od
upodobań. Jeśli nie lubicie zup zagęszczanych mąką - pomińcie ten etap. Jeśli
lubicie bardzo gęste zupy - możecie użyć większej ilości mąki. Także jeśli
lubicie ekstra kremowe-śmietanowe zupy - dodajcie większą ilość śmietany J]
Na koniec doprawiamy zupę solą, pieprzem
oraz maggi. Niestety nie wiem, jaką dokładną ilością. Trzeba próbować. Powoli
dodawajcie przyprawy i próbujcie - aż w smaku zupa będzie dla was idealna.
Na koniec, gdy zdejmiemy już zupę z
palnika - dodajemy posiekany koperek. Dokładnie mieszamy.
Podanie:
Zupę podajemy na gorąco posypaną świeżym koperkiem.
Voilà! Smacznego,
Weronika
łał! wygląda bardzo apetycznie! zjdałabym ze smakiem i czystym sumieniem! pycha!
OdpowiedzUsuńDziękuję ! :)
UsuńRozumiem, że z uwagi na dużą ilość ziemniaczków w tej zacnej zupce przepis został zgłoszony do akcji psiankowatej ;) Proszę jeszcze o oznaczenie go zgodnie z zasadami akcji, wtedy będę mogła zaakceptować. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZrobiłam dzisiaj według Twojego przepisu tą zupę. Zmodyfikowałam troszkę przepis, bo tu, gdzie jestem, czyli w Grecji, nie ma pietruszki ani selera (korzenia) i nie dodałam mąki. Wyszła super. Zupełnie jakbym była u mamy. A na emigracji strasznie się tęskni za polskim tradycyjnym jedzeniem. Dlatego bardzo dziękuję. Umieszczenie tego przepisu wiele dla mnie znaczy.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że moja kalafiorowa Ci smakowała! ja rownież dziękuję za takie miłe słowa.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie i wpadaj czasem na blog, może coś innego Cię zainspiruje:)